Uwaga, oszuści podszywają się pod agencje na platformach społecznościowych!
Close
688CE84A-69B3-4183-AAEF-288688AF4E6E widoczni 2022 zespół w plenerze

Dział sprzedaży

Jeden zespół - kilkadziesiąt różnych talentów
Zespół ekspertów

Michał Kordula

Project Manager

Michał Kordula na LinkedIn

Dlaczego Michał zdecydował się doradzać klientom właśnie w marketingu internetowym? Fascynuje go ogrom możliwości i nowości, jakie dostarcza ta branża. Największą satysfakcję daje mu świadomość, że dzięki pozycjonowaniu i reklamom nasi klienci mogą rozwijać swoje biznesy i zarabiać na swoich pasjach.

Jako project manager wspiera rozwój całego zespołu doradców i czuwa nad jakością ich pracy.

Jego najważniejszą wartością jest zaufanie, które buduje już od pierwszej rozmowy z klientem. Jak on to robi? Rozmawia konkretnie i szczerze, słuchając uważnie historii swoich klientów. Do pracy nakręca go brak rutyny – pracuje z klientami z najróżniejszych branż od hurtowni śrub po firmy zajmujące się ekskluzywnym wystrojem wnętrz. Michał odbył szkolenia z Google Ads i SEO, które sprawiają, że efektywnie doradza w tym zakresie naszym klientom.

Gdy nie rozmawia właśnie o współczynnikach konwersji i kampaniach reklamowych, zajmuje się fotografią i rozpieszcza swojego kota.

michal kordula

Jak to się stało, że zamiast zająć się gotowaniem, trafiłem do sprzedaży

W czasach studenckich, jeśli chciałem się utrzymać, miałem w zasadzie dwie możliwości. Zawsze lubiłem gadać i zawsze lubiłem gotować. Mogłem więc zarabiać albo gadaniem, albo gotowaniem, dlatego składałem CV na stanowiska związane z obsługą klienta oraz do gastronomii.

Ostatecznie zacząłem pracę dla jednego z liderów branży elektronicznej – odpowiadałem za sprzedaż bezpośrednią i promocję określonych produktów. Kluczowa była wiedza specjalistyczna, ponieważ występowałem w roli eksperta. Pomogły mi w tym liczne warsztaty, treningi i szkolenia, które stały się fundamentem mojego późniejszego doświadczenia w sprzedaży. Z czasem zacząłem zarządzać projektami sprzedażowymi samodzielnie.

Ówczesna praca nie była jednak powiązana z moimi studiami, ale bardzo mi się podobało, że mogłem zajmować się nie tylko sprzedażą, ale również przygotowywaniem raportów i ekspozycją produktów. Zainteresowanie analizą danych zostało mi do dzisiaj – podobnie jak zainteresowanie marketingiem, z którym po raz pierwszy zetknąłem się, pracując dla poznańskiej instytucji kultury. Tam odpowiadałem za social media, sesje zdjęciowe i wiele innych działań kreatywnych. Obie te prace łączyłem przez kolejne dwa lata, aż chwilę przed pandemią, uznałem, że pora się wyspecjalizować. Postawiłem na branżę, w której będę mógł rozwijać kompetencje powiązane z tworzeniem raportów i analizą danych.

Jak dołączyłem do Widocznych?

Jeszcze zanim trafiłem do Widocznych, rozpocząłem kolejne studia – tym razem data science. Uznałem, że łączenie studiów z dwiema pracami, to trochę zbyt wiele, więc zrezygnowałem z działań marketingowych, ale… Koniec końców brakowało mi nowych wyzwań, dlatego sprawdziłem uczelniany biuletyn z ogłoszeniami o pracę i aplikowałem na stanowisko pozycjonera w agencji Widoczni.

Tak, nie chciałem mieć nic wspólnego ze sprzedażą. Pracowałem jako sprzedawca już od siedmiu lat i szukałem innej drogi dla siebie. Liczyłem też na to, że nie będę musiał odbijać karty w pracy punkt 8.00, bo w ogłoszeniu była informacja o elastycznym starcie dnia. Podczas rekrutacji usłyszałem jednak, że najlepiej sprawdziłbym się w obsłudze klienta lub sprzedaży właśnie i… dałem się przekonać. Uznałem, że będę mógł łączyć sprzedaż z marketingiem i to mi odpowiadało. Przy okazji byłem też jedną z ostatnich osób, z którą rozmowę rekrutacyjną prowadził nasz CEO, Artur Wojczal.

Jakie wyzwania czekały na mnie w agencji?

Musiałem zmierzyć się z ogromną ilością nowej dla mnie wiedzy, nie tylko na temat pozycjonowania, ale również samej sprzedaży. Wbrew pozorom sprzedaż bezpośrednia diametralnie różni się od rozmów telefonicznych. Wymaga innego podejścia, innego sposobu angażowania potencjalnego klienta, innego budowania relacji – musiałem się przestawić.

Jako sprzedawca poznawałem produkt i uczyłem się pracy niemal wyłącznie głosem. Po pół roku pojawił się jednak nowy dla mnie wątek, czyli rozwój współpracy z partnerami. A że lubię wyzwania, to wszystko brzmiało dla mnie interesująco, postanowiłem się zaangażować.

Przez długi czas łączyłem regularną sprzedaż ze współpracą z partnerami agencji. Coraz bardziej zaczynało mnie interesować zarządzanie zespołem, dlatego postanowiłem poszerzyć swoje kompetencje również w tym zakresie. Ukończyłem więc intensywny roczny kurs i dzięki przygotowaniu merytorycznemu czułem się pewniej, awansując na stanowisko lidera. Jednocześnie rozwijałem współpracę partnerską, procedury i procesy z nią związane, oraz zespół specjalistów, który zajmował się tym obszarem. Tym sposobem wypracowałem awans na project managera, dzięki czemu zyskałem jeszcze większą odpowiedzialność i dalsze możliwości rozwoju.

Za co lubię współpracę z Widocznymi?

Największym wyzwaniem w pracy z Widocznymi są ciągłe zmiany. Jednocześnie to właśnie te zmiany są tym, za co lubię tę współpracę najbardziej. W agencji mogę szukać obszarów do optymalizacji, wdrażać nowe projekty i mieć realny wpływ na działania i procesy. Mam możliwość rozwijania środowiska pracy, co siłą rzeczy przekłada się na mój rozwój osobisty. Moja otwartość na nowe wyzwania tylko mi w tym pomaga.

Poza tym już niejedna osoba z Widocznych mówiła o tym, że uwielbia pracę z ludźmi – nie inaczej jest w moim przypadku. Myślę, że jest to zresztą jeden z powodów, dla których poszedłem w kierunku zarządzania zespołem. ;)

Ty też możesz się tak rozwijać!

Zainteresowała Cię historia Michała? Chcesz się rozwijać w naszym zespole? Zapoznaj się z aktualnymi ofertami pracy w agencji widoczni lub po prostu wyślij do nas swoje CV!