nasze pasje
Co jest pasją Oli?
Ola jest pasjonatką zielarstwa i miłośniczką domowych przetworów. Uwielbia różnorodność roślin, testować ich połączenia herbaty, ale nie te w saszetkach, tylko we własnoręcznie zebranych liściach, kwiatach i owocach. Samodzielnie komponuje mieszanki tych wszystkich roślin, bo dzięki temu może kontrolować smak i jakość naparu.
Ogród Oli jest baaardzo zielony – wszędzie są kwiaty, również te jadalne, krzewy, poupychane zioła tak, żeby wykorzystać każde dostępne miejsce. W końcu może sama decydować o tym, jakie rośliny uprawiać, bo w swoim rodzinnym domu jako dziecko takich możliwości nie miała. Rośliny, z których korzysta Ola, pochodzą nie tylko z jej ogrodu, ale także z miejsc oddalonych od ulicy, z dala od spalin i wszelkich spryskiwaczy.
Na początku tej fascynacji zielarstwem zaznaczała sobie w kalendarzu pory kwitnienia poszczególnych roślin, a na mapie miejscówki, w których mogła ze spokojem zbierać kwiaty lipy i inne roślinki. Tworzy z nich nie tylko mieszanki do naparów, ale również syrop z kwiatów czarnego bzu, sok z winogron, mieszanki do kąpieli oraz inne przetwory, które trzyma w swojej kuchni.
Jest to zresztą pasja nie tylko Oli! Do zbiorów i późniejszej obróbki roślin (oraz grzybów) angażuje również dzieci. Czy wszystkie zebrane przez dzieci rośliny nadają się do jedzenia? Oczywiście, że nie! Najważniejsze jest to, że mogą spędzać czas wspólnie – w towarzystwie przyrody, ucząc się i spacerując. Wspólnie układają miętę w suszarce, każdy ma swoją deskę do krojenia grzybów – to jest taka forma bycia razem. Zwłaszcza że jej dzieci bardzo te mieszanki lubią, chętnie testują nowe kompozycje, a potem pytają mamę, co dodała do danego suszu.