Historia agencji widoczni - od 1999 roku w branży marketingu internetowego
Nasza agencja działa już od 1999 roku. Aż trudno w to uwierzyć, szczególnie, że początki sięgają czasów, kiedy internet nie był dostępny dla każdego, tylko nieliczne firmy posiadały strony internetowe, a przed wysłaniem wiadomości e-mail dzwoniło się, aby uprzedzić adresata.
Lata 90-te początek internetu w Polsce
Okno na świat na Politechnice Poznańskiej
Dostęp do internetu w Polsce w latach 90-tych nie był powszechny. Studenci mieli możliwość skorzystania z dostępu do sieci na uczelniach. Na Politechnice Poznańskiej, gdzie studiowałem, dostępna była tylko jedna sala komputerowa, gdzie na maszynach z zielonymi, monochromatycznymi monitorami można było przez chwilę zyskać kontakt ze światem.
Tekstowe przeglądarki stron WWW
Stałymi bywalcami sali komputerowej byli wtedy miłośnicy gier typu MUD i zwolennicy życia towarzyskiego budowanego za pomocą IRC (ang. Internet Relay Chat) - pierwszej usługi sieciowej pozwalającej na "rozmowę" tekstową na żywo. Strony internetowe składały się wyłącznie z tekstu (do czego służyła przeglądarka Lynx) , nie tak jak dziś – z grafiki. Łącza internetowe były bardzo słabe i nie pozwalały na szybkie przesyłanie danych. Email używany był wyłącznie do komunikacji w ramach studiów. Nie znałem nikogo poza uczelnią, kto posiadałby w tamtych czasach skrzynkę e-mail.
Dopiero po kilku latach pojawiły się pierwsze przeglądarki internetowe (Netscape), a dostęp do internetu możliwy był już w większości ośrodków akademickich.
Punkt zwrotny - wyjazd do Nowego Jorku
Pierwszy kod HTML na kartce papieru
Moje zainteresowanie internetem i usługami z nim związanymi wzmocniło się szczególnie podczas wakacyjnego wyjazdu do Nowego Jorku. Doskonaliłem swój angielski pracując w kultowym miejscu: Ray's Candy Store w centrum Manhattanu. W przerwach, gdy klientów było mniej pochłaniałem magazyny, dotyczące budowy serwisów WWW. W Polsce jeszcze długo nie było takich wydawnictw. Pamiętam, że swój pierwszy kod HTML pisałem na kartce papieru ;).
To tam poznałem mnóstwo ciekawych ludzi, tam też nawiązałem kontakt ze środowiskiem polonijnym skupionym wokół bardzo popularnej wówczas polskiej gazety - Nowego Dziennika.
Te relacje i znajomości otworzyły przede mną wiele możliwości. Szczególnie kontakty ze specjalistami z działu Web Nowego Dziennika. Pamiętam do dzisiaj rozmowę z jednym z nich o internecie, tworzeniu stron i tym, jak wygląda przyszłość usług internetowych. On miał inną perspektywę, bo w USA rozwój sieci był na dużo bardziej zaawansowanym etapie. To doświadczenie było dla mnie punktem zwrotnym. Po powrocie wiedziałem już, że chcę działać właśnie w przestrzeni internetu i usług z nim powiązanych.
Rozwój internetu w Polsce
Praca w kawiarence internetowej i pierwsza strona WWW
Zainspirowany doświadczeniem i wiedzą zebranymi podczas wyjazdu do USA, szukałem każdej okazji, aby korzystać z internetu. W tych czasach naprawdę nie było to łatwe. Połączenia przez modem były bardzo drogie, dlatego zatrudniłem się w jednej z pierwszych kawiarenek internetowych w Poznaniu. Zajmowałem się administracją i zabezpieczeniami systemu Linux, który co ciekawe pełnił wówczas często funkcje rutera. Wtedy też stworzyłem swoją pierwszą stronę internetową, właśnie dla kawiarenki, w której pracowałem.
Wysyłka poczty email potwierdzana telefonicznie ;)
Obserwowałem jak zmieniał się internet w Polsce. Firmy zaczęły inwestować w pierwsze strony internetowe, chociaż w tamtym czasie były one bardziej symbolem luksusu niż rzeczywistą potrzebą. Powszechnym zjawiskiem było chwalenie się faktem posiadania firmowej strony WWW. Wysyłka maila była wydarzeniem tak dużym, że całkiem normalne było dzwonienie do adresata maila z potwierdzeniem: „Słuchaj, właśnie wysłałem ci maila” ;)
Sztuka sprzedaży z... budki telefonicznej
Jak pozyskać klienta z budki telefonicznej?
Naturalnym następstwem pracy online było moje zainteresowanie branżą oraz możliwościami wykorzystania internetu w biznesie. Rozpocząłem "współpracę z biznesem" :), co dzisiaj brzmi bardzo dumnie, ponieważ pierwsze relacje handlowe nawiązywałem z... budki telefonicznej w akademiku. Była to budka jeszcze na żetony, jedna z 3 na terenie całego kampusu, przez co tworzyły się przy niej długie kolejki i narastały naciski oczekujących dotyczące czasu trwania moich rozmów.
To była dla mnie najlepsza szkoła nauki sprawnej komunikacji telefonicznej i skutecznego zamykania sprzedaży. Opłaciło się, po kilku dniach umówiłem się na pierwsze spotkanie w sprawie budowy serwisu WWW. Klient ten jest z nami do dzisiaj.
Firma Karlik - znana marka otwiera wiele drzwi
Po kilku kolejnych miesiącach codziennych rozmów z obleganej budki telefonicznej pozyskałem kolejnego klienta – Firmę Karlik. Ta znana już wówczas na poznańskim rynku marka pozwoliła na prezentację moich możliwości szerszej grupie odbiorców. Efekt: serwis WWW, który przez długi czas był wzorem i punktem odniesienia dla innych poznańskich firm.
W tym czasie byłem handlowcem, opiekunem klienta, grafikiem, webdeveloperem i programistą w jednym.
Altavista - moje pierwsze wyszukiwania w sieci
O ile stałymi klientami kawiarenki byli miłośnicy czatów (IRC), coraz częściej przychodzili również przedsiębiorcy. Dla nich internet był medium do nawiązywania nowych kontaktów. W związku z tym otrzymywałem coraz częściej zlecenia wyszukiwania informacji dla przedsiębiorców. Szukali w ten sposób partnerów i nawiązywali kontakty w zakresie importu towarów.
Już wtedy wiedziałem, że potrzebne jest dużo lepsze narzędzie do wyszukiwania informacji w sieci. Liczba stron i informacji drastycznie rosła, a popularna wtedy wyszukiwarka - Altavista nie była w stanie szybko ich indeksować. Informacje dostępne za jej pośrednictwem były więc często nieaktualne, a wyniki wyszukiwania – nietrafne. Wiedziałem, że to tylko kwestia czasu, zanim pojawi się lepsze rozwiązanie.
Powstanie wyszukiwarki Google
Google - najlepsze narzędzie do wyszukiwania informacji w sieci
W 1998 roku powstała wyszukiwarka Google, która była odpowiedzią na potrzeby wszystkich użytkowników internetu. Szybko przekonałem się, że jest to najlepsze narzędzie do wyszukiwania informacji. Google okazało się też bardzo wpływową marką, która zdeterminowała rozwój branży marketingu internetowego.
Z dzisiejszej perspektywy wiem, że algorytmy Google w tamtych czasach były proste i łatwe do manipulacji. Dopiero otwarcie oddziału Google Polska wiele zmieniło i miało duży wpływ na poprawę jakości treści w wynikach wyszukiwania. Google zaczęło walkę z polskim spamem. Rozwój Google to także zmierzch książek telefonicznych i drukowanych katalogów firm - te informacje przeniosły się do internetu.
Serwis WWW dla Telewizji Poznańskiej
Tworzyłem kolejne serwisy WWW, wśród nich jeden szczególny dla Telewizji Polskiej w Poznaniu TVP3. W międzyczasie wyszukiwarka Google zyskała na popularności, więc zacząłem szukać sposobu, aby to strony moich klientów pojawiały się jako pierwsze w wynikach wyszukiwania na frazy związane z ich ofertą. Wtedy jeszcze nie wiedziałem, jak nazywa się usługa, którą rozpoczynałem realizować. W zachodnich mediach pojawiło się pojęcie SEO (Search Engine Optimization).
Początki pozycjonowania w Polsce
Jak znaleźć się "na samej górze" w Google?
Mało kto znał w tamtym czasie funkcjonujące obecnie pojęcie pozycjonowanie. Klienci chcieli być po prostu "na górze w Google". Pozycjonowanie początkowo było proste i obejmowało optymalizację tytułu na stronie i dodanie słów kluczowych w treści strony.
Ku mojemu zaskoczeniu zapotrzebowanie na te usługi było duże. Internet rozwijał się zawrotnie szybko, w Polsce drastycznie rosła liczba nowych domen i stron. W top 10 wyników wyszukiwania pojawiła się konkurencja. Coraz więcej firm chciało być "wysoko w Google", rozumiejąc, że ma to bezpośrednie przełożenie na ich przychody. Oprócz optymalizacji tytułu i strony trzeba już było czegoś więcej - linków! :)
Linki, linki, linki
Strategię budowy stabilnego profilu linków przyjąłem również dla moich klientów i rzeczywiście szybko obserwowałem efekty w postaci znacznej poprawy widoczności stron w top 10 wyników wyszukiwania Google. Od początku stawialiśmy na jakość, dlatego wszystkie linki pozyskiwali u nas ludzie, a nie automaty. Gdy pozycjonowanie poprzez linkowanie stało się powszechną praktyką, pojawiły się Systemy Wymiany Linków (SWL).
Dziś korzystanie z takich rozwiązań może skończyć się karą dla strony i usunięciem z wyników wyszukiwania. Wtedy - był to szybki i prosty sposób, aby pozyskać linki do swojej strony. Między pozycjonerami odbywał się więc wyścig - kto doda szybciej i więcej linków do strony klienta.
Termin "pozycjonowanie" wchodzi do języka polskiego
Pojęcie „pozycjonowania” powoli pojawiało się w języku polskim. Najpierw klienci chcieli "być na górze w Google", później w mediach zagranicznych pisano o SEO, więc i u nas branża zaczęła używać tego określenia. Dziś SEO i pozycjonowanie to znane większości firm nazewnictwo.
Płatności za ściśle określone frazy w top 10 Google
Za granicą pojawia się pojęcie "Content is King". W Polsce pierwsi blogerzy SEO zachęcają również do tworzenia atrakcyjnych treści. Polski świat SEO w większości zdaje się jednak tego nie zauważać. Po co tworzyć atrakcyjne treści, tracić czas i zasoby skoro wystarczy dodać więcej linków ;) Poza tym, skąd zdobyć materiały skoro Klient nie jest zainteresowany treściami na stronie, nie ma czasu i głowy do tego. Klient chce być tylko "wysoko w Google" na najważniejsze dla niego frazy. Zazwyczaj te, na które wysoko jest jego konkurencja i najważniejsze: chce płacić tylko wtedy, gdy faktycznie będzie widoczny w top 10 wyników wyszukiwania Google na wybrane frazy!
Moi znajomi z branży spoza Polski nigdy nie potrafili tego zrozumieć.
Początki agencji widoczni
Fundamenty, czyli budowa zespołu specjalistów
W takich warunkach w 1999 roku tworzyłem fundamenty agencji widoczni, specjalizującej się właśnie w pozycjonowaniu. Początkowo stosowałem podstawowe metody, ale wraz z rozwojem marketingu internetowego i regularnymi aktualizacjami algorytmu Google musiałem wypracować nową strategię. Z czasem duża liczba klientów i coraz bardziej czasochłonne pozycjonowanie sprawiły, że zacząłem budować zespół specjalistów. Wspólnie działamy na przekór zmianom i trudnościom w branży.
Wielokrotnie musieliśmy modyfikować nasze działania z uwagi na zmieniające się wymagania Google. Po publikacji algorytmu Pingwin wiele stron utraciło widoczność w Google, a specjaliści od budowania profilu linków musieli obrać nową strategię. Kto nie zastosował się do zmian, otrzymywał filtr, czyli karę od Google w postaci wykluczenia z wyników wyszukiwania. O tym, jaką rewolucją były publikacje algorytmów świadczyły fora branżowe, na których toczyły się gorące dyskusje na temat utraconych pozycji.
Edukacja klienta i budowa wartościowych treści
Specjaliści SEO w Polsce skupiali się wtedy na szukaniu nowych, bezpieczniejszych metod na pozyskiwanie linków do stron. My poszliśmy trochę inną drogą, postanowiliśmy skupić się na podniesieniu wartości strony za pomocą treści.
Wzorem określenia „content is king” wzbogaciliśmy więc nasze działania o tworzenie wysokiej jakości, unikalnej i przydatnej dla użytkownika treści. Chociaż nie było to powszechne, wierzyliśmy, że to jest właściwa strategia i warto inwestować w działania z zakresu content marketingu. Tym samym zamiast wzorem innych tworzyć jakiekolwiek teksty, które zawierają frazy, skupiliśmy się na treściach z interesujących dla użytkownika, merytorycznych i budujących wizerunek klienta.
Niewiele firm było gotowych zainwestować w tworzenie wartościowej treści. Nasza praca obejmowała więc edukowanie i uświadamianie klientom, że skuteczne pozycjonowanie jest kompleksowym działaniem i wymaga po części ich zaangażowania: dostarczenia nam materiałów do content marketingu, uzupełnienia briefu, wspólnego określenia celów.
Klienci nie byli chętni, aby inwestować dodatkowo w treści, bo dla nich liczyły się wyłącznie wysokie pozycje w top10. Dziś sytuacja jest już inna, a my dodatkowo dbamy o wiedze naszych klienmtów organizując szkolenia.
Otwarcie Google Polska i walka ze spamem
Po zmianach w algorytmie Google praca nad pozycją strony znacznie się skomplikowała. Dodatkowo w 2005 roku Google otworzyło w Polsce swoją pierwszą siedzibę, rozpoczęła się walka ze spamem i "kary ręczne" nadawane przez Google Search Quality Team.
Nasza strategia pozycjonowania sprawdziła się wówczas doskonale, podczas gdy na branżowych forach wrzało i pozycjonerzy pilnie poszukiwali recepty na utracone pozycje, nasi klienci byli bezpieczni i odnotowali wzrosty pozycji.
Skąd pochodzi nazwa agencji widoczni?
Zawsze chciałem aby główny adres e-mail firmy był łatwy do zapamiętania i wzbudzał uśmiech na twarzy, wpadłem na pomysł [email protected]. Adres jest na tyle niespotykany, że prawie zawsze muszę powtarzać go dwa razy i... wtedy pojawia się uśmiech i zrozumienie.
E-mail do dziś działa i zbiera zapytania klientów, a my faktycznie jesteśmy zawsze widoczni!
Od maila [email protected] do marki widoczni - z logotypem z motywem oka i brand hero w postaci Widocznego
Optymalizacja konwersji jako wsparcie pozycjonowania
Nasze kampanie finansują się same
Od początku istnienia agencji zdawałem sobie sprawę z tego, że pozycjonowanie jest tylko środkiem, który powinien wspierać realizację większego celu: wzrostu konwersjii czyli wsparcia sprzedaży. Postanowiliśmy nauczyć się maksymalnie wykorzystywać na rzecz klienta pozyskiwany ruch na stronę. Rozpoczęliśmy więc łączyć pozycjonowanie z optymalizacją konwersji, czyli działaniami, które miały na celu zwiększanie sprzedaży.
Zaobserwowaliśmy, że połączenie pozycjonowania z optymalizacją konwersji stanowi optymalny zestaw działań, które prowadzą do pozyskania efektu dla naszych klientów w postaci zapytań, sprzedaży i wzrostu przychodów. To w tym czasie powstało motto agencji: Nasze kampanie finansują się same.
Klienci są z nami nawet kilkanaście lat
Osiągnięcie wzrostu konwersji i sprzedaży u Klienta traktuję ambicjonalnie i podobnym nastawieniem zarażam mój zespól. Sporo Klientów naszej agencji to firmy, które są z nami nawet kilkanaście lat. Z roku na rok zwiększamy ich sprzedaż i budujemy wizerunek silnej marki w sieci. Rozwijają się. Cieszy mnie, gdy sprzedaż w wyniku naszych działań rośnie kilkunasto lub nawet kilkudziesięciokrotnie.
Dobrym przykładem może być Protan Elmark – firma, która współpracuje z nami od 2008 roku. Dziesięć lat temu miała ok. 200 zapytań miesięcznie. Dzisiaj jest ich 1800! To nie jest wyjątek, dlatego tak wielu klientów, którzy rozpoczęli współpracę z nami na początku działania agencji, wciąż korzysta z naszych usług.
Agencja widoczni wczoraj i dziś
Wiele agencji i coraz bardziej świadomy Klient
Dziś na rynku nie brakuje agencji, które oferują pozycjonowanie, więc dużo trudniej jest wyróżnić się i zawalczyć o klienta. O ile jeszcze parę lat temu mieliśmy wielu klientów, którzy nigdy wcześniej nie korzystali z pozycjonowania, dziś stanowią oni mniejszość. Zdecydowanie częściej przychodzą do nas klienci, którzy szukają nowej, lepszej agencji. Mają w czym wybierać, dlatego tak nam zależy, aby dawać im więcej niż oczekują.
Poznaj historię powstania Campusu Widoczni. Od niewielkiego biura w kamienicy na Jeżycach po kompleks nowoczesnych biurowców. Nasza historia to przede wszystkim rozwój - usług, zespołu i marki widoczni. Dziś jesteśmy kilkudziesięcioosobowym zespołem specjalistów i na tym nie kończymy. Poznaj naszą historię :) Kilkudziesięcioosobowy zespół
Regularnie powiększamy zespół naszych specjalistów, aby każdy klient mógł otrzymać indywidualną opiekę zespołu specjalistów – doradcy klienta, pozycjonera i copywritera i specjalisty optymalizacji konwersji. To podejście różni się od podejścia wielu dużych firm, w których łączy się funkcje doradcy i pozycjonera, a na jednego specjalistę przypada często kilkuset klientów!
Z wynajmowanego biura w jeżyckiej kamienicy do własnej, nowoczesnej przestrzeni biurowej na Złotowskiej 41 :)Wnętrze agencji dawniej i obecnie :)
Content marketing i promocja treści
Cały czas bardzo mocno stawiamy na content marketing, tworzenie unikalnych, atrakcyjnych i bogatych merytorycznie treści, które sprawią, że ludzie sami będą linkować do strony Klienta, bo zawiera unikalne informacje którymi warto się podzielić. Przygotowanie dobrego materiału wymaga ogromnego wysiłku i przede wszystkim dobrego pomysłu. Chcemy przecież dostarczać to o czym ludzie chcą czytać, czym się dzielić. Kreacja to jedno, trzeba jeszcze powiadomić "świat" o tym co stworzyliśmy – tu rozpoczyna się żmudna droga promocji i dystrybucji przygotowanych treści.
Centrum Marketingu Internetowego widoczni
Cały czas się rozwijamy. Jednym z bardziej znaczących etapów w naszej historii było stworzenie Centrum Marketingu Internetowego widoczni. To nie tylko zaprojektowana na nasze potrzeby siedziba, ale także miejsce, które pozwala nam realizować działalność edukacyjną.
Bez tego miejsca nie moglibyśmy zapraszać do siebie blogerów, szkolić studentów i uczniów oraz prowadzić bezpłatnych warsztatów. Mamy przestrzeń zarówno do komfortowej pracy, jak również do spotkań i organizacji eventów.
Widoczni edukują
Akademia Widoczni
Naszą największą wartością jest wiedza i doświadczenie. Stworzyliśmy projekt Akademia Widoczni, którego celem jest prowadzenie szkoleń i warsztatów z marketingu internetowego. W ramach tego projektu dzielimy się wiedzą ze studentami, blogerami, początkującymi przedsiębiorcami i każdym, kto chce zgłębić temat marketingu internetowego.
Nie szukamy w ten sposób klientów, bo naszymi odbiorcami są głównie studenci. Raczej chcemy popularyzować wiedzę, która przyda się każdemu – zarówno osobom, które chcą rozwijać się zawodowo w tym kierunku, jak i właścicielom firm, pracownikom działów marketingu, a nawet blogerom.
Cały czas się uczymy i doskonalimy
Współpraca z ekspertami światowej klasy
Nasza branża zmienia się bardzo dynamicznie, co pokazuje historia naszej agencji. Fakt, że działamy nieprzerwanie od 1999 roku po dziś dzień to zasługa naszego nastawienia – nigdy nie przestaliśmy się uczyć, szukać nowych rozwiązań i łamać schematów. Naszym zadaniem jest śledzić branżę, zmieniające się wymagania Google, oczekiwania i potrzeby klientów, aby móc działać zawsze w oparciu o aktualną wiedzę.
Czerpiemy wiedzę i inspiracje od takich ekspertów jak Rand Fishkin czy Neil Patel. Z Randem spotkaliśmy się na konferencji Marketing Festival w Pradze. Wymieniliśmy się swoimi spostrzeżeniami i zaproponowaliśmy własny temat do jego cotygodniowych nagrań z cyklu Whiteboard Friday. Polski rynek marketingu internetowego zwykle jest kilka kroków za amerykańskim, dlatego to tam szukamy najświeższych trendów SEO.
Praca i pasja - można to połączyć
Pozycjonowanie i rozwój agencji to moja pasja, której wiem, że nie mógłbym rozwijać bez ogromnej wyrozumiałości mojej żony, która była i jest moim wsparciem przez cały ten czas.
Największym zawodowym osiągnięciem i powodem do zadowolenia jest zespół, jaki zbudowałem. Cieszę się, że mam możliwość pracować z ludźmi, którzy podobnie jak ja, pasjonują się tym, co robią, są nastawieni na realizację celu, a nie tylko zadań, a do tego mają bardzo dużą wiedzę w swoich specjalnościach. Każdy przyszedł z innej firmy, z zupełnie innym doświadczeniem i wiedzą.
Dzisiaj tworzymy jeden najlepszy na świecie zespól - zespół widoczni!