Daniel Chruściński

Jak wyglądały początki mojej kariery?

Początkowo moje myśli krążyły wokół finansów i bankowości, dlatego też podjąłem się studiów na kierunku Finanse i rachunkowość. Plany jednak zweryfikowała rzeczywistość. Pierwszej pracy podjąłem się w małej firmie zajmującej się ochroną środowiska. Zajmowałem się sprawami papierkowymi, głównie fakturami. Spędziłem tam dwa lata i nie poczułem żadnej satysfakcji. Zacząłem poszukiwać swojej prawdziwej drogi.

Dostałem się do agencji z Poznania zajmującej się marketingiem internetowym. Chociaż internet pasjonował mnie od lat to w marketingu byłem zupełnie zielony. Na szczęście ta agencja, tak jak Widoczni, nie boją się inwestować w nowe, młode umysły. Moje stanowisko było miksem handlowca i Specjalisty ds. Google Ads. Najpierw jednak musiałem zbudować swoje portfolio klientów. W najlepszym czasie miałem ich pod sobą nawet 60. Byłem pierwszą osobą w firmie, która zdobyła Executiva pod kątem osiąganych wyników i efektów sprzedażowych. Łączyło się to z obsługą klientów premium, takich jak Briju, Tatuum, czy OptiTaxi. Zacząłem również zajmować się szkoleniem nowych osób, przede wszystkim ze sprzedaży, Google Ads i marketingu ogółem. Udało mi się również uczestniczyć w konferencji Googla w Rydze dla partnerów w Europie Wschodniej.

Nadszedł jednak czas, gdy poczułem potrzebę zmiany. Zgodnie z maksymą, którą zawsze podążam w pracy “Nie mogłem się doczekać na sukces, więc ruszyłem naprzód bez niego” [Jonathan Winters]. Zamiast czekać na to co przyjdzie, wolę działać tu i teraz.

Start z agencją Widoczni

Zmianą, której szukałem okazali się Widoczni. Pan Artur Wojczal kontaktował się ze mną już wcześniej. Gdy poczułem, że to odpowiedni moment, postanowiłem nawiązać współpracę. Początkowo moja droga w agencji była zupełnie inaczej zakreślona niż jest obecnie. Dołączyłem do Widocznych jako zastępca Menadżerki działu Google Ads, na czas jej urlopu macierzyńskiego. Przejąłem opiekę nad jej klientami i zespołem, który liczył wtedy 2-3 osoby. Zacząłem projektować ścieżkę rozwoju działu - modyfikację systemu i liczby zatrudnionych specjalistów. W dwa lata staliśmy się Partnerem Premium Google i dołączyliśmy do 3% największych agencji Google Ads w Polsce. Ewoluował mój dział, ale także moje stanowisko, zostałem Pełnomocnikiem zarządu ds. jakości.

Rozwój i awans w agencji

Nowe stanowisko, Pełnomocnika zarządu ds. jakości, polegało na przyglądaniu się procesom i działaniom w naszej firmie oraz wprowadzeniu odpowiednich modyfikacji na rzecz poprawy jakości. Współprowadziłem projekt skutecznej komunikacji. Szkoliłem nasze zespoły ze skutecznej komunikacji między sobą, ale również z klientami. Projekt zakończył się sukcesem. Obecnie oprócz roli Pełnomocnika zarządu, pełnię również funkcję Menedżera działu Optymalizacji Konwersji, w dalszej ciągu wspieram dział Ads, a od niedawna podjąłem się utworzenia i rozwoju działu proaktywnej sprzedaży. Pomysł na proaktywną sprzedaż wyszedł z mojej inicjatywy, a zespół będzie szedł tą samą drogą, którą kiedyś sam szedłem - od handlowca do specjalisty i eksperta. Nasza firma jest na etapie, w którym klienci zgłaszają się do nas, ale w dalszym ciągu my również powinniśmy wychodzić na spotkanie z pomocną ręką.

Agencja Widoczni daje mi również szansę na rozwój umiejętności na różnych płaszczyznach. Nie tylko prowadzę i rozwijam zespoły, jednocześnie prowadzę szkolenia i biorę udział w konferencjach jako prelegent. Ostatnio wystąpiłem na scenie semKRK 2022.

Co najbardziej cenię w Widocznych?

Lubię różnorodność! Nie odczuwam satysfakcji, gdy każdego dnia czekają na mnie te same obowiązki. Na szczęście w Widocznych nie muszę się o to martwić. Jak radzić sobie z natłokiem zadań? Najbardziej klasyczne rozwiązania są dla mnie najskuteczniejsze, czyli kalendarz i umiejętność dobrania priorytetów.

W Widocznych przede wszystkim zwracam uwagę na kulturę organizacji. Lubię podejście ludzi do pracy, ich nastawienie na pomoc i wzajemne zrozumienie.

Chcesz rozwijać się tak, jak Daniel? Sprawdź, na jakie stanowiska obecnie rekrutujemy i aplikuj!